Dziś zadanie dla was, napiszcie kto jest autorem tej fotografii.
A było tak:
Sierra Nevada el Cocuy na pograniczu kolumbijsko-wenezuelskim to jedne z najciekawszych gór w jakich byliśmy. Miejsce to charakteryzuje się specyficznymi warunkami atmosferycznymi – rano niebo jest bezchmurne, a w okolicach południa wszystko zostaje opanowane przez chmury i gęstą mgłę. I tak codziennie. To był ostatni biwak, po którym schodziliśmy już do leżących w dolinach wsi. Bardzo zależało mi na zdjęciu rejestrujących ruch gwiazd nad laguną i masywem, który widzicie na zdjęciu. Tuż przed wejściem do namiotu zbudowałem prowizoryczny statyw z głazów, ustawiłem kadr, parametr przysłony, czułość, manualną ostrość, tryb BULB i budzik – na godzinę przed świtem. W nocy wychyliłem głowę by sprawdzić warunki – bez zmian, mgła tak gęsta, że nie widziałem gdzie jest aparat. Gdy budzik przerwał sen jedynie przewróciłem się na drugi bok, nawet nie pomyślałem o tym aby wyjść i uruchomić migawkę. Motywację odnalazła w sobie Agnieszka, która wyszła, nacisnęła spust, wyczekała 373 sekundy i ponownie wcisnęła guzik wracając z aparatem do namiotu.
Pytanie brzmi: Kto jest autorem tego zdjęcia? Osoba, która ustawiła wszystkie parametry aparatu, czy ta, która w kluczowym momencie odnalazła w sobie determinację aby to zdjęcie jednak wykonać?
Agnieszka nie czuje aby to było jej zdjęcie, choć brało udział w wystawie fotograficznej na ‘Kolosach’ podpisane jej imieniem. Ja też nie czuję się autorem bo w kluczowym momencie nie chciałem nawet kiwnąć palcem. Fotografia została wykorzystana przez producenta namiotów markę Hilleberg w reklamie prasowej w amerykańskim magazynie Alpinist. Podpisaliśmy ją wówczas jako naszą wspólną (zazwyczaj tak podpisujemy zdjęcia). Dylemat trwa. A wy? Jak myślicie?
Aparat: Canon 5d Mark II
Obiektyw: 15mm 2.8 Fisheye
Ogniskowa: 15mm
Czas naświetlania: 373s
Przysłona: 5.6
ISO: 100
Kliknij w zdjęcie żeby zobaczyć powiększenie!
Wszystkie fotograficzne piątki TUTAJ!
Determinacja wygrywa, wg mnie ten kto nacisnal spust jest autorem. ;)
Kto by nie był autorem to te zdjęcie jest i tak sztosem!