Galeria odrzuconych to te kilka fotografii, które nie pasują do niczego, co publikowaliśmy wcześniej. Niemniej jednak chcemy je wam pokazać. Zapraszamy na kilka ostatnich kadrów z Boliwii.
W Uyuni na południu Boliwii jedną z atrakcji jest cmentarzysko pociągów. Seria specjalnie dla Wojtka – a na dokładkę bez podpisów wodnych!
Cmentarzysko zamieniło się powoli w plac zabaw dla dużych dzieci.
Ulice Sucre, białego miasta Boliwii.
Wiecie dlaczego nie zobaczycie portretów Boliwijczyków naszego autorstwa? Bo sobie tego nie życzą! A widok aparatu wywołuje w nich czasem ostentacyjną niechęć lub chęć dorobienia.
A my nie naciskamy. Na nich. I na spust migawki. Te dwa zdjęcia zrobione z tak zwanej przyczajki.
Najsympatyczniejsze zwierzaki w La Paz to zebry. W zabawny i miły sposób dyscyplinują chaotyczny ruch uliczny.
O Boliwijskich fiestach opowiemy wam niesamowite historie. Już dziś zapraszamy na pokazy slajdów.
W La Paz już tak jest. Albo protest albo parada. Codziennie
Rękodzieło można kupić na każdym kroku. „Hecho a mano”.
A to nasze ulubione śniadanie, czyli API!!!! Ten napój z fioletowej kukurydzy traktowaliśmy początkowo z podejrzliwością, ale podbił nasze serca.
Boliwię opuszczaliśmy jakżeby inaczej – w czasie fiesty. Spokojne zazwyczaj miasteczko Copacabana zostaje najechane przez tysiące Peruwiańczyków pragnących wyświęcić swoje samochody. Z tej okazji otrzymują odświętne ubranko, a niektóre nawet kapelusze.
Jeeez . .ależ tam jest kontrast :)
Słońce wali jak oszalałe
Szczęśliwej dalszej drogi!
R+A
Dzięki Robert!
Widzę Kochani ze wyprawa przybrała obecnie wizerunek szkoły przetrwania. Widzę po Mateuszu że naprawdę to nie przelewki, ubytek na wadze jest znaczny. Pomyślcie o jakimś wspomożeniu z kraju (suplementy, odżywki etc.). Nie jestem fachowcem z dziedziny dietetyki ale widząc te zdjęcia Mateusza jestem mocno zaniepokojona. To kawał chłopa a tak szybki ubytek wagi, nie jest zdrowy. Trzymajcie się i przemyślcie co powiedziałam. Oby ludzka życzliwość wam dopisała.
Jak można nie pokazać jak zdjęcia są tak fantastyczne?! Popieram przedmówcę – kontrast powalający!