Strona padła. Ponad pół miliona kliknięć w samym listopadzie i limit transferu wyczerpany. Wzmożony ruch wygenerowała audycja w Trójce i prelekcje w Warszawie i Łodzi. Najczęściej wyszukiwana fraza? Proszę bardzo: „jaką muzyką usypia syna Franka Mateusz Waligóra”. Ciekawe Prawda?
Cieszę się, że właśnie muzyka zwróciła waszą uwagę. Jestem pewien, ze każdy z was tak ma. Muzyka przywodzi na myśl ważne wspomnienia. Dodaje kopa gdy trzeba. Podkreśla nastrój gdy smutno. Tęskno. Bo, głównie z tęsknoty słuchałem „Flying”. Garth Stevenson – tak nazywa się kompozytor. Więcej jego utworów znajdziecie tutaj: http://garthstevenson.com a szczególnie wspomniany „Flying”: http://garthstevenson.bandcamp.com/track/flying
Drugą, ważną płytą, której często słuchałem na Canning Stock Route jest Eldo z nowym albumem „Chi”. Z płyty na płytę teksty wykonawcy wydają mi się coraz lepsze. Liryczne z pewnego rodzaju poetyką, do której Eldoka przyzwyczaił już na moim ulubionym albumie „Eternia”. Szczególnie jeden wers z utworu „Skała Samobójców” miał dla mnie szczególne znaczenie. Wyrwany z kontekstu nabiera zupełnie nowego znaczenia:
„Ten co pił ze szczęścia przesuwał ręką gwiazdy,
nakręcany przez miłość niszczył granice wyobraźni”
Piękne, czyż nie?
Tym bardziej cieszę się, że Eldo, z którym spotkałem się we Wrocławiu zapisał mi te wersy własnoręcznie na materiale z National Geographic Traveler:
Co poza tym dodawało siły z odtwarzacza? Soundtracki: Misja, Rocky, Amelia. Do tego muzyka klasyczna i… Edyta Bartosiewicz – idealna do zasypiania.
Macie jakieś swoje ulubione nagrania w podróż?
P.S. a tytuł tekstu w Travelerze to WALKABOUT a nie żadna tam „Paląca potrzeba podróżowania” :)
Piękna, lecz mnie oczarowała piosenka, której użyliście jako podkład muzyczny do pokazu zdjęć na VI WSPR. Czy moglibyście podać jej tytuł? Jedyne, co zapamiętałam to „I don’t care…”
:)
Brzmi jak „I don’t care…” ale to:
„Creatures of my dreams raise up and dance with me!
Now and forever, I’m your king!”
M83 – Outro
Pozdrawiamy!
a widzicie ;) Dzięki! <3